5/03/2016

23 Stycznia 2016 czyli 24K w Polsce.

Post dodaję dość późno, ale wcześniej nie miałam niestety na to czasu. Miłego czytania :)

Z przyjazdem 24K do Polski, nie wiązało się zbyt wiele emocji, sama nie wiem dlaczego. Może po prostu już przywykłam do tego, że kpop jest w Polsce a koncerty odbywają się coraz częściej.
Dość wcześnie byłam w miejscu gdzie miał odbyć się koncert. Oczywiście wielkie spotkania ze znajomymi z innych miast, których tak dawno nie widziałam, nowe znajomości... Wszystko to jest częścią koncertów które odbywają się w Polsce. Będąc w Czechach, nie widziałam takiego zjednoczenia między fanami jak w Polsce podczas koncertów. Oczywiście słuchanie ulubionych wykonawców, wielka impreza w kolejce. Rozdawanie numerków zaczęło się z lekkim opóźnieniem, ale jakoś nikogo przez to nie winię. Wiem, że adminki 24K Poland, zrobiły wszystko, żeby koncert przebiegł sprawnie i żeby wszyscy byli zadowoleni, jednak nie można wszystkich zadowolić. Wiadomo, na każdym koncercie zdarzy się ktoś kto będzie marudził, że wszystko jest nie tak. Jak jesteście tacy mądrzy, to spróbujcie sobie zorganizować koncert, przygotowujcie banery, torty, zbierzcie pieniądze, kupcie opaski na rękę. To wszystko jest bardzo pracochłonne. Po numerkowaniu, poszłam ze znajomymi usiąść gdzieś i w spokoju poczekać na koncert. Nie było sensu żebym wracała do domu. Na kilka minut przed wpuszczaniem do sali koncertowej, stałam już pod budynkiem ze znajomymi. Członkowie 24K wychodzili na balkon, machali nam, krzyczeli do nas. Oczywiście my też krzyczeliśmy, co nagrywał manager zespołu i nie tylko. Chłopcy praktycznie na bieżąco wrzucali filmiki z polski na swoje instagramy.
Na koncercie bawiłam się świetnie jak zawsze. Mimo mniejszej ilości osób niż na Block B czy Boyfriend, bawiłam się naprawdę cudownie. Dziękuję całej grupie +Social, za barierki na koncercie, oddzielające grupy biletowe od siebie. Od zawsze twierdziłam, że barierki to dobry pomysł. Nikt się na nikogo nie pcha i w ogóle jest spoko, bo jest nawet sporo miejsca.
Po koncercie, miała odbyć się impreza, a że złapała mnie migrena, ja chciałam wrócić do domu. Jednak nie wróciłam tak wcześnie jak panowałam. Ze względu na to, że dowiedziałam się jakimiś szeptami między grupkami ludzi, że 24K zostają na imprezie. Byłam ciekawa, czy faktycznie zostaną, czy to tylko jakieś plotki. Okazało się, że Panowie bawili się z polską publicznością. Najpierw obserwowali nas z balkonu, następnie znów wyszli na scenie, na której zaczęli tańczyć choreografie innych zespołów.. Gdyby nie to, że całe afterparty męczył mnie ból głowy, który był nie do zniesienia, zabawa byłaby idealna. Chociaż i tak nieźle się trzymałam.
Niestety, nie udało mi się być na starym mieście, kiedy nagrywany był flashmob, ale na lotnisko pojechałam, żeby ich pożegnać. Atmosfera na lotnisku, była taka jak zawsze, kiedy żegna się ulubione zespoły. Dużo łez, smutku, ale obiecali nam że wrócą, a wtedy, będę miała bilet VIP ^^.

Chciałabym podziękować zespołowy +Social za organizację tego koncertu. Wiem, że to był pierwszy koncert, jaki +Social zorganizował, więc tym bardziej brawa i ukłony w ich stronę, że było to tak dobrze zorganizowany koncert. I jeszcze raz wielkie dzięki za barierki ^^.

Drogie Adminki 24K Poland - wiem, że wiele godzin spędziłyście na tym, aby wszystko się udało i aby członkowie 24K o nas nie zapomnieli. Dziękuję wam, za waszą ciężką pracę i godziny spędzone na organizowaniu wszystkich szczegółów. Odwaliłyście kawał dobrej roboty i wiem, że dzięki waszej ciężkiej pracy, 24K o nas nie zapomną. Jesteście niesamowite. Pamiętajcie, fani, nie ważne jak dobrze koncert będzie zorganizowany, zawsze będą narzekać, nawet na pogodę, więc nie przejmujcie się negatywnymi opiniami. Dla mnie, jesteście wielkie i jeszcze raz 고맙습니다!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty